Produkty pszczele

Jak powstaje miód teraz, a jak kiedyś?

 

Skąd się bierze miód – odpowiedź wydaje się prosta – z sklepu, z targowiska lub od pszczelarza. Ale w jaki sposób on go pozyskuje, czy wystarczy mieć ul, a ma się miód?

Skoro można mieć kota, psa lub rybki w akwarium to co w tym trudnego, aby mieć swój miód – wydawać by się mogło.

 

Pszczelarstwo jako dziedzina hodowli pszczół rozpowszechniła na ziemiach polskich stosunkowo niedawno, bo w połowie XIX wieku. Szybciej, nie było pszczelarzy, a byli bartnicy, którzy w ogromnych drzewach w puszczach i lasach wydłubywali w pniach żyjących drzew barcie. W barciach osadzali roje pszczele, była to bardzo ciężka i trudna praca – kto bowiem chciałby wspinać się od 3,5 do nawet 18 metrów na drzewo i tkwić tam kilka godzin z młotkiem i dłutem w ręku przytwierdzony do drzewa za pomocą dwu powrozów? Dodatkowym utrudnieniem było ciągłe zagrożenie z strony niedźwiedzi, które jak wiadomo lubią miód. Bartnik musiał umieć się bronić przed nimi oraz budować specjalne pomosty w celu ochrony swoich barci, gdyż jak wiadomo drzewo nie jest przeszkodą dla dobrze wspinających się niedźwiedzi. Kres bartnictwu położyły akty prawne państw zaborczych, które zabraniały budowy nowych barci – gdyż uważano, że szkodzi to drzewostanowi, a nakazywały hodowlę przyzagrodową pszczół. Ostatni bartnik na ziemiach polskich dożył do początków II wojny światowej i na wiele lat ta umiejętność (dziania barci) została zapomniana. Przed kilkunastoma laty sprowadzono grupę bartników z... Kirgistanu, aby uczyli grupę naszych młodych pszczelarzy z Technikum Pszczelarskiego w Pszczelej Woli k. Lublina tej umiejętności.

O tym, że w ulu są pszczoły każdy wie, ale że każda rodzina pszczela ma swoją królową (matkę pszczelą) i że w każdym ulu znajduje się kilkaset trutni nie każdy już wie. Pszczoła (robotnica) żądląc człowieka w krótkim czasie do kilku godzin umiera – trutnie (samce) nie mają żądeł, a matka pszczela wylatuje z ula tylko dwa razy w ciągu swojego życia. Na lot godowy oraz na rójkę i praktycznie nigdy nie używa swojego żądła, gdyż zginęłaby. Rójka jest naturalnym procesem rozmnażania się liczebnego rodzin pszczelich. Matka wylatuje z ula zabierając 2/3 pszczół, które umieją latać i leci wraz z nimi w uprzednio upatrzone miejsce, gdzie chce założyć nową rodzinę. W starym ulu zostają młode pszczoły, które jeszcze nie umieją latać, czerw (czyli poczwarki w komórkach, które dopiero się wygryzą jako pszczoły) oraz młoda matka. Matka ta po kilku dniach wyleci na lot godowy, a bieżące zaopatrzenie rodziny pszczelej w nektar, pyłek kwiatowy i wodę powierzone jest tej 1/3 pszczół lotnych, które zostały i nie odleciały z starą matką na rójkę.

Królowa pszczela żyje do 5 lat i składa około 2000 jajeczek dziennie, a pszczoła robotnica nieco ponad 1 miesiąc, truteń żyje 2-3 miesiące. Jedna pszczoła przez całe swoje życie wyprodukuje tyle miodu ile się mieści na łyżeczce od herbaty. Robotnica wylatuje dziennie około 3 razy po nektar, a za każdym razem pokonuje do 1,5 km w każdą z stron. Zebrany nektar przynosi w wolu (można rzecz zbiorniku w wnętrzu swojego ciała) do ula i przekazuje młodej pszczole, która zanosi go do komórki. Tam dopiero z nektaru pszczoły rozcierając go po ściankach komórki odparowują nadmiar wody i w ten w dużym skrócie rzecz ujmując powstaje miód. Za każdym razem pszczoły zajmując się zbiorem lub rozcieraniem nektaru dodają doń liczne enzymy, które rozbijają cukry i znacznie podnoszą walory spożywcze miodu.

Wojciech Albecki

Pyłek kwiatowy – nieznany produkt pszczeli

Pszczoły zbierają pyłek z kwiatów, a służy im on jako produkt codziennego użycia. To dzięki niemu rodziny pszczele mogą prawidłowo funkcjonować. Dzięki zjadaniu przez pszczoły pyłku wytwarzają one między innymi mleczko pszczele, którym karmią larwy, trutnie oraz matkę pszczelą. Albert Einstein stwierdził, że gdy zginie ostatnia pszczoła ludzkości pozostaną jeszcze tylko cztery lata życia.

Pszczoły zbierają pyłek kwiatowy z pręcików kwiatu, o który niejako ocierają się. W czasie lotu sczesują z włosów na odwłoku nagromadzony pyłek i formują na ostatniej parze nóg niewielką kuleczkę zwaną obnóżem pyłkowym. Z takim zbiorem pszczoła leci do ula, przed samym ulem pojawia się pszczelarz i za pomocą urządzenia do poławiania pyłku kwiatowego zabiera pszczołą część obnóży. Pszczoła przechodząc przez szczeliny w urządzeniu strąca z nóg część pyłku, a resztę wnosi do ula. Strącony pyłek wpada do szuflady, która jest opróżniana przez pasiecznika. Następnie pyłek suszy się i oczyszcza. Wbrew pozorom jest to dość mozolna praca dla pszczelarza, a jeszcze trudniejsza dla pszczół. Jednakże jak każde zwierzę i pszczoła ma rozum. Już po kilku dniach pszczoły robią coraz mniejsze obnóża pyłkowe, tak, aby przecisnąć się z nimi do ula. Oczywiście pszczelarz nie poławia pyłku codziennie, gdyż należy umożliwić nagromadzenie odpowiedniego jego zapasu w ulu.

Pyłek kwiatowy jest bogatym źródłem składników odżywczych. Zawiera wszystkie 22 aminokwasy, które występują w organizmie człowieka, w tym 10 aminokwasów egzogennych (takich, których ludzki organizm nie jest w stanie wytworzyć). Dzienne zapotrzebowanie na aminokwasy zaspokajają dwie łyżeczki (15 g) pyłku. Obnóża pyłkowe są bogate w witaminy, zwłaszcza z grupy B. I tak na przykład witaminy A pyłek zawiera 20 razy więcej niż marchew, witaminy PP do 17 % więcej (pyłek z gryki nawet do 25 % więcej) niż marchew. Obnóża zebrane wiosną zawierają 5 razy więcej witaminy A niż te zebrane latem. W tych z lata jest natomiast dwukrotnie więcej witaminy B1 i B2 niż w obnóżach zebranych wiosną. W pyłku znajdują się 23 mikroelementy, najbogatszy w nie jest pyłek zebrany latem, ale ten zebrany wiosną odznacza się dużą zawartością mikroelementów krwiotwórczych. Mieszanina pyłku wiosennego i letniego wykazuje silne działanie przeciwdrobnoustrojowe. Obnóża zawierają enzymy, hormony i inne substancje biologicznie czynne.

Oprócz dużej wartości odżywczej pyłek kwiatowy ma również właściwości lecznicze. Co prawda pyłek przenoszony przez wiatr lub zbierany bezpośrednio z rośliny nierzadko wywołuje uczulenia, jednakże ten zebrany przez pszczoły jest pod tym aspektem mniej niebezpieczny. Tworząc obnóża pyłkowe pszczoły dodają ślinę i nektar, które niszczą alergeny. Dobrze zakonserwowany (zmieszany z miodem lub cukrem) i właściwie przechowywany (na dolnej półce lodówki w szczelnie zamkniętym naczyniu) pyłek traci po 6 miesiącach średnio 20-30 %, a po roku 40-50 % swoich właściwości leczniczych. Po dwu latach przechowywania traci je całkowicie.

Poszczególne gatunki pyłku mają różne właściwości lecznicze. Pyłek akacji i lipy działa uspokajająco. Pyłek kasztana jadalnego poprawia krążenie krwi w żyłach i tętnicach, a także wpływa dodatnio na wątrobę i gruczoł krokowy. Pyłek kasztanowca, perełkowca i gryki wzmacnia ściany naczyń włoskowatych. Pyłku rzepaku używa się do leczenia żylaków. Pyłek jabłoni i innych drzew owocowych wpływa dodatnio na mięsień sercowy. Pyłek szałwii ma działanie moczopędne i wywołuje poty.

Pyłek kwiatowy ma właściwości tonizujące i szczególnie korzystnie działa na osoby starsze. Poprawia apetyt i ogólne samopoczucie, polepsza sen i szybko wyrównuje straty energii. Dlatego zalecany jest osobom osłabionym, rekonwalescentom po chorobach zakaźnych i po zabiegach chirurgicznych. Zimą i wczesną wiosną zaleca się przyjmowanie pyłku jako naturalnego kompleksu witaminowego. Kuracja taka daje pozytywne efekty w leczeniu niedokrwistości, przyczyniając się do zwiększenia zawartości hemoglobiny i krwinek czerwonych we krwi, dodatnio wypływa na proces krwiotwórczy. Ponadto aktywuje limfocyty, pobudza aktywności fagocytarną i przyśpiesza regenerację tkanek. Pyłek kwiatowy wykorzystuje się w leczeniu miażdżycy – najlepsze efekty przynosi stosowanie łącznie miodu, mleczka pszczelego i pyłku kwiatowego. Uważany jest on również jako środek wspomagający w kompleksowym leczeniu schorzeń opon mózgowych oraz choroby wrzodowej żołądka i dwunastnicy. Szczególnie korzystnie działa on przy przewlekłych zaparciach i biegunkach.

Przyjmowanie pyłku kwiatowego przyczyni się do znacznie łagodniejszego przebiegu przekwitania u kobiet. Zaleca się go również przy zapobieganiu gruczolakowi prostaty u mężczyzn, zwłaszcza przy zaburzeniach wydalania moczu. Pyłek powinno się przyjmować przed 20-30 dni 3-4 razy w ciągu roku z 3-4 tygodniowymi przerwami pomiędzy poszczególnymi kuracjami. Zapobiegawczo wystarczą 2-3 kuracje w ciągu roku. Stale pyłku kwiatowego nie można, gdyż mogłoby to doprowadzić do rozrzedzenia krwi. Zalecane dawki dzienne wynoszą odpowiednio: zapobiegawczo 15-20 g, leczniczo 35-40 g. Pyłek spożywać należy dwa razy dziennie podczas śniadania i obiadu z taką samą ilością miodu, jak pyłku. Ziarna pyłku należy dokładnie rozgryźć i żuć przed połknięciem, gdyż połykając je w całości nasz organizm nie przetrawi ich. Zalecane dawki dla dzieci w wieku 3-5 lat to 5 g dziennie, a w wieku 6-12 lat do 10 g dziennie, pozostałe dzieci mogą zażywać tyle gram ile lat mają. Obnóży pyłkowych nie trzeba ważyć, gdyż płaska łyżeczka zawiera 5 g, a czubata 8 g. Płaska łyżeczka deserowa 10 g, czubata 15 g, płaska łyżka stołowa 15 g, a czubata 24 g.

Na wzmocnienie organizmu poleca się mieszaninę złożoną z 10 g masła, 50 g miodu oraz 10 g pyłku kwiatowego. Mieszaniną ta należy smarować spożywany chleb. Szczególne wskazane podawanie jest jej dzieciom.

Istnieją również inne sposoby przyjmowania pyłku. Jednym z nich jest picie go z letnią herbatą, do której wrzuciło się odpowiednią ilość pyłku i odpowiednio wymieszało. Co prawda herbata ta niezbyt estetycznie wygląda, ale jest skuteczna. Pamiętać jednak należy, aby nie wrzucać go do gorącej herbaty, gdyż w temperaturze powyżej 45 stopni pyłek kwiatowy traci swoje właściwości (następuje denaturacja wiązań białkowych). Innym sposobem jest zmielenie pyłku kwiatowego w młynku do kawy, lecz również trzeba uważać, aby pyłek nie był poddany zbyt wysokiej temperaturze (dno młynka nagrzewa się od silniczka i trzeba odczekać chwilę). Tak pozyskany proszek pyłku kwiatowego można mieszać z czym się tylko chce.

Wojciech Albecki

Suszenie pyłku:

Pyłek powinno suszymy w temperaturze 35°C- 40°C (ważne jest, aby pyłek nie został przegrzany,
ponieważ podobnie jak miód, traci on swoje właściwości przy temperaturze powyżej 45°C). Aby suszenie przebiegało sprawnie grubość warstwy nie powinna przekraczać 1cm. Należy kilkakrotnie przemieszać pyłek, po wstępnym przesuszeniu można zsypać dwie warstwy na jedną szufladę. Suszymy tak długo aż wilgotność nie będzie przekraczać 6%. Wysuszony powinien być zamknięty w szczelnym naczyniu, w suchym i chłodnym miejscu. Niedawno wykonałem suszarkę do pyłku z starej lodówki . Zdemontowałem agregat z zamrażalnikiem. Aby temperatura nie została przekroczona w fazie suszenia zastosowałem termoregulator. Dokładność regulacji -1st.Celciusza model termoregulatora: WH7016C. Zostaną zrobione specjalne szuflady ze stali kwasoodpornej z drobną siateczką.

Suszarka z lodówki Mińsk: